Aktualności

Osąd a umiejętność rozróżniania – DP, L1, pyt.2

Pytanie: Jaka jest różnica pomiędzy osądzaniem a rozróżnianiem? I jakich wskazówek mamy się trzymać, by w lepszy sposób ćwiczyć umiejętność rozróżniania?

Odpowiedź: Różnica między osądzaniem a umiejętnością rozróżniania to linia bardzo cienka, ale ważna i wpływająca na pole twego doświadczenia. 

Chcę przedstawić ci pewien obrazek. Wyobraź sobie kogoś, kto sięga po flet, odpręża się w doskonałej niewinności i ufa, że żyje w nim doskonały flecista. I oddaje flet Temu Jednemu. I za pośrednictwem powietrza, płynący z ciała oddech wchodzi przez ustnik fletu i rozbrzmiewa najcudniejsza nuta – taka, która nie wstrząsa układem nerwowym, która nie drażni nerwów w niczyich uszach, ale jest słodsza od miodu.

Taka właśnie jest umiejętność rozróżniania. To ciche rozpoznanie wzorców energii, które chwilowo rozgrywają się w twym własnym polu świadomości lub w polu świadomości brata lub siostry. Nie ma potępienia. Nie ma postrzegania czegoś jako właściwego lub niewłaściwego. Istnieje jedynie cicha świadomość tego, co jest – zauważanie płynącego z fletu dźwięku, obserwowanie jak ów dźwięk wpływa na ciebie lub na nich i zwyczajne bycie tego świadomym.

Osąd to całkowicie odmienna nuta.

Użyję tu tego fletu. Dmucham więc i wydobywa się z niego dźwięk, który mi się nie podoba. Ten dźwięk jest _______________. Wypełnij lukę. Oto jakość osądu. W swym umyśle musisz podjąć decyzję w odniesieniu do interpretacji tego, czym ów dźwięk jest. A ta interpretacja zawsze jest jakąś formą czegoś, co jest właściwe lub niewłaściwe, dobre lub złe.

Za każdym razem, gdy działasz z pozycji osądu, musisz jedynie spojrzeć na skutki tej jednej nuty w twym istnieniu. Odkryjesz bowiem, że wytwarza ona zaciśnięcie, nawet w samym ciele. Być może czujesz poruszenie w żołądku. Może skraca ci się oddech. Umysł staje się pobudzony. Brwi oraz czoło zaciskają się i marszczą. Szczęka się zaciska. Coś w tobie nie odczuwa pokoju. Bądź pewien, że taki jest zawsze skutek osądu. Osąd bierze się z perspektywy, którą przyjmujesz, w której podejmujesz decyzję, że to ty możesz zdecydować, czy to, co postrzegasz, jest właściwe czy niewłaściwe, dobre czy złe. 

Umiejętność rozróżniania to po prostu zauważanie:

Ach, no cóż, słyszę tę nutę! Jakie to interesujące!

W tej chwili rozeznawania różnicy możesz zapytać Ducha Świętego:

Wydaje się, że teraz dzieje się to. Czy jest coś, co mogę powiedzieć lub uczynić, co byłoby przydatne lub pomocne?

Jeśli chodzi tu o ciebie samego, jeśli rozeznajesz coś w swej własnej świadomości, możesz zapytać Ducha Świętego:

Czy to, czego doświadczam, jest dla mnie prawdziwie przydatne? Czy też bardziej właściwe by było, gdybym pozwolił temu odejść?

A potem po prostu słuchasz i przyjmujesz odpowiedź. I może po prostu powiesz swemu przyjacielowi:

Wiesz, zauważyłem, że to twoja trzecia butelka wódki w ciągu dwudziestu pięciu minut, może właściwe by było, żebyś pozwolił mi odwieźć się do domu.

To coś całkiem innego niż powiedzenie:

Mój Boże! Czemu on pije tyle wódki?

Widzisz? Tworzy się odmienny wydźwięk.

Osąd zawsze oddziela cię od kogoś lub czegoś, co jest osądzane. A każda forma oddzielenia jest utratą Miłości. A tam, gdzie utracona jest dla ciebie Miłość, zaburzony jest twój spokój i jesteś sam.

Umiejętność rozróżniania nie tworzy żadnych tarć na poziomie wrażeń nerwowych. Nie traci się przy niej Miłości. Przeciwnie – Miłość pogłębia się, ponieważ umiejętność rozróżniania tworzy połączenie. A w połączeniu twój pokój się pogłębia. Pogłębia się również twoje współczucie. A twoja mądrość staje się coraz bardziej skuteczna. Mądrze jest być zawsze roztropnym jak wąż. A gdy taki jesteś, masz po prostu zdolność widzenia cienkiej linii pomiędzy tym, co naprawdę dzieje się w tobie i dookoła ciebie – nie dajesz się zwieść słowami lub intencjami, ale zauważasz subtelne wibracje nut odgrywanych w świadomości drugiej istoty i ufasz temu, jak to na ciebie wpływa. A potem po prostu pytasz:

Czemu jestem najbardziej oddany? Życiu w pokoju, czy życiu w kłamstwie?

Rozeznawanie różnic jest niczym stawanie się mistrzem gry na flecie, rozpoznającym, które dokładnie nuty się pojawiają i jakie są ich niuanse. Osąd jest jak bycie porywczym dzieckiem, które nie ma cierpliwości, by stać się mistrzem, a zatem osądza nuty jako właściwe lub niewłaściwe, przerażające lub pomocne. W umiejętności rozróżniania nie ma strachu, nie ma braku lub utraty pokoju. W umiejętności rozróżniania jest po prostu mądrość. W osądzie jest strata, cierpienie, oddzielenie i samotność.

Naucz się zatem, umiłowany przyjacielu, zauważać subtelne jakości odróżniające te dwa pojęcia. A ćwiczenie, które ci podamy, polega na celowym pozwoleniu sobie na osądzanie. Gdy obudzisz się rano i przed wstaniem spojrzysz na swoją rękę, powiedz:

Mój Boże, co za obrzydliwa ręka! Podjąłem decyzję, że ta ręka jest do niczego.

I po prostu zauważ jak się czujesz.

Potem spójrz znowu na rękę i powiedz:

Hmm, jak naprawdę czuje się ta ręka? Niech się w nią wczuję… Cóż, jest trochę napięta. Jest trochę odprężona. Jest nieco zwiotczała lub zmęczona. Chce ona wstać i zabrać się do roboty. 

Aha. No dobrze…

I znowu zauważ jak czujesz się w swym wnętrzu. 

Gdy w ciągu dnia pojawia się twój znajomy, pozwól sobie na osądzenie jego ubrania, przynajmniej w swoim umyśle.

Co za okropny kolor! Nie podoba mi się na nim ten kolor!

Ponownie, zauważ jak się czujesz. Czy to przybliża cię do tej osoby, czy cię od niej oddziela? Czy odczuwasz pokój i szerzenie, czy też czujesz się zaciśnięty i niespokojny?

Następnie po prostu zmień zdanie, spójrz na tę osobę i po prostu zauważaj. Poczuj jakość wibracji, które wysyłają kolory, jakie ona na siebie włożyła. Jak je odczuwasz? Jak łączą się one z innymi kolorami, które ona ma na sobie? Obrzeżami swej świadomości zauważ, czy jesteś w stanie rozeznać, jak te kolory wpływają na stan jej umysłu? Ponieważ są one skutkami tego, jak ona się czuła, gdy tego ranka postanowiła się ubrać.

Baw się tym. Naucz się operować przeciwstawnymi biegunami, tak jak mistrz flecista uczy się, co jest piękne, poprzez bycie świadomym tego, co nie jest piękne, i uczy się on, że różne pozycje fletu przy ustach wytwarzają różne skutki i obserwuje jak te skutki brzmią w jego lub w jej uszach.

Osąd i umiejętność rozróżniania nie są czymś, czego jesteś ofiarą. Możesz je rozwijać i wzrastać z nimi. Możesz stać się ich mistrzem. Można by o tym mówić dużo więcej, ale na teraz to wystarczy.

Zaprawdę zatem pokój niech będzie z wami zawsze.

I jak zawsze jesteśmy z tobą. Nie szukaj daleko, by nas znaleźć. Po prostu ucisz się i uznaj:

Jestem taki, jakim jest mój brat. A zatem mój umysł jest połączony z jego umysłem i ze wszystkimi istotami, które mnie kochają.

I z tego stanu świadomości dokonaj wyboru jak będziesz doświadczał każdej chwili.

Amen.

Copyright by Jayem
Tłumaczenie: Maria i Rafał Wereżyńscy
www.DrogaMistrzostwa.pl

Przejdź do tekstu Lekcji 1 Drogi Przemiany.